1. Imię:Damian
2. Wiek:18
3. Skąd jesteś (miejscowość):Rzeszów
4. Nick pod jakim grasz:Fishu
5. Poprzednie nicki:Laka
6. Doświadczenie:3 miesiące
7. Poprzednie klany:Ete, ScF, V
8. Jak często grasz:3 godziny dziennie, a po za tym dodatkowo 4 ctf
9. GG:49772667
10. Coś o sobie:Interesuje się perswazją.



Dodatkowo jeśli chcesz powiedzieć coś więcej to się nie krępuj:


Jeszcze nikomu się nie zwierzałem ale dręczy mnie to bardzo. Czasem słyszę dziwne głosy gdy nastanie noc,
Słysze głosy, które mówią że jestem gotowy lecz ja nie wiem na co, tak samo jak i one.
Uważam, że człowiek jest istotą ludzką aczkolwiek zaprogramowany niczym robot. Te głosy wprowadzają coś nowego do mojego życia choć gdy je słyszę bardzo się boję, a gdy z czasem cichną zaczynam za nimi tęsknić. Nie wiem czy można nazwać to odskocznią od życia,normalności. Czym właściwie jest normalność? Czuć strach i jednocześnie radość? Czy to możliwe? Swoją drogą każdy z moich znajomych wytyczał mi drogę Księdza, lecz ja uważałem/uważam, że nie byłbym w stanie podjąć się czegoś takiego. Uważam, że to wielka odpowiedzialność tym bardziej gdy kogoś się spowiada, myślę ze rozumiecie co chcę przez to powiedzieć początkowo zaczyna-wszy od dzieci których grzechy opierają się na: "ściągałem na sprawdzianie proszę księdza, bardzo żałuje postanawiam poprawę" aż po zabicia, narkotyki, pedofilię. Jest to bardzo trudne by być w takich momentach jak najbardziej sprawiedliwym. Wróciwszy do głosów: Czasem mówią do mnie, że kiedyś przybędę do nich lecz nigdy nie odpowiadają na pytanie "Gdzie przybędę?".
Głosy te są różne, bywają bardzo słodkie, sexowne, a bywają również bardzo przeraźliwe. Początkowo twierdziłem, że głosy te są moimi myślami lecz był to błąd. Czy wmawianie mi co powinienem zrobić jest dobre? Oczywiście zależy to od wielu czynników czy chce ta osoba bym ja stał się szczęśliwy czy też smutny, a skoro dają te głosy mi radość i to złe uczucie jak ból, smutek to co byłoby najlepsze? PeaCe